Czy USA staje się państwem policyjnym z pomocą Izraela?
Czy USA staje się państwem policyjnym z pomocą Izraela?
Ojciec Święty Bendict XVI chwalił USA w dniu 17 kwietnia 2008, za charakterystyczną dla tego kraju wolność. Szkoda, że nikt nie był w stanie wyjaśnić Ojcu Świętemu, że „wolność amerykańska jest częścią minionej historii.” Przez ostatnie siedem lat USA przechodziło ewolucję na państwo, coraz bardziej rygorystycznie policyjne oraz że nie ma znaków na ziemi i na niebie, że ten proces nie będzie dalej postępował.
Centrum „Global Research” opublikowało 18go kwietnia 2008, wcześniejszy artykuł Larry Chin’a pod tytułem „Państwo policyjne USA krzepnie z pomocą Izraela: Rosnąca rola Izraela w wewnętrznych policyjnych i szpiegowskich akcjach w USA”, według New York Times dzieje się to pod płaszczykiem zwalczania terroryzmu.
Propaganda policji pod hasłem: „Samobójcze wybuchy bomb wnet nastąpią w USA?” ma miejsce w celu zastraszania Amerykanów i przekonania ich, że na pewno wkrótce nastąpią w USA ataki terrorystów na wielką skalę.” Podejrzewa się, że ataki te ma inicjować sama policja, z pomocą fachowców z Izraela, w celu wzmocnienia kandydatury na prezydenta Hillary Clinton, jak też podniesienia stanu armii USA o 100,000, przy jednoczesnym zwiększeniu rekrutowania w wyższych szkołach, niby w imię bezpieczeństwa USA.
Kongres ustanowił „Patriot Act” jako permanentny według nakazu przywódców „Nowego Porządku Świata” i w celu ustalania permanentnej tyranii na świecie od 12 września 2001, czyli następnego dnia po prowokacji zburzenia wieżowców nowojorskich w „magicznym” dniu 11 września 2001, którego data, według zapisu amerykańskiego jest 9,11, taka sama jak standardowy w USA numer telefonu w celu wzywania pomocy na wypadek pożaru, choroby, wypadku, etc.
Kazano szefowi policji w Seattle, nazwiskiem Gil Kerlikowske, wydać ogłoszenie, że stoimy wobec nadchodzących ataków samobójczych, które rozpowszechniły się w Izraelu przez zrozpaczonych prześladowaniem Arabów. Centra zapobiegawcze używają robotów do ćwiczeń w wykrywaniu bomb i materiałów wybuchowych oraz zniewalania samobójczych zamachowców, którzy jakoby wszędzie czyhają w USA.
Na dworcach kolejki podziemnej policja w Nowym Jorku bada podejrzany bagaż. Doświadczenie w Izraelu i w Londynie jest udostępniane szefom policji w USA. Rutynowo grupy policjantów z USA jeżdżą do Izraela i przywożą agentów z Izraela do USA, żeby byli doradcami i trenerami w komisariatach policji w miastach amerykańskich jako specjaliści w arkanach nadzoru i wykrywania terrorystów samobójczych oraz ich aresztowania.
Agenci Izraela mają najbardziej gruntowny wywiad w USA, po Chinach i Rosji i korzystają teraz z okazji „trenowania” Amerykanów jak znajdywać „agitatorów” rekrutujących samobójców oraz wypatrujących miejsca dogodne do ataku samobójczego. Jest to system prania mózgów ludzi w USA, żeby byli solidarni z Izraelem w konflikcie z Arabami.
Policjanci są trenowani, żeby w razie utożsamienia pojedynczego terrorysty nie strzelać, jak zwykle, w jego piersi, ale w głowę, tak żeby na pewno nie spowodować eksplozji bomby pod bluzką. Według tego systemu, strzałem w głowę został przez pomyłkę zabity w Londynie zupełnie niewinny Brazylijczyk. Coraz bliższe więzy policji w USA z agentami z Izraela spowodowało protesty obywateli amerykańskich wyznania muzułmańskiego przeciwko prześladowaniu ich przez policję miejscową.
Policja używa skrótów na słowa: „Arab z aparatem fotograficznym,” żeby chronić jakoby zagrożone mosty, elektrownie i zbiorniki wody pitnej. Rzecznik Rady Amerykano-Islamskiej, Ibrahim Hooper powiedział w Waszyngtonie, że metody importowane z Izraela polegają na arbitralnym przechwytywaniu ludzi przez tajną policję na lotniskach etc. Metody te jak wiadomo wywołują wściekłość Palestyńczyków, którzy są co dzień w ten sposób szykanowani. Hooper protestuje przeciwko stosowaniu tych metod w USA.
Generał policji, Żyd izraelski stacjonowany w ambasadzie Izraela w Waszyngtonie odwiedza komisariaty policji w USA i szef Kerlikowske spodziewa się go w Seattle, na program jako trenera policji miejscowej, żeby poznali lepiej metody stosowane w stosunku do Arabów w Izraelu. Chodzi o metody takie, jakie są potrzebne w wykrywaniu potencjalnych terrorystów samobójczych, ponieważ trzeba być w pogotowiu „nie jest to kwestia czy, jest to kwestia, kiedy nastąpi atak terroru” w Seattle i innych miastach amerykańskich.
Szefowie 18,000 stanowych i miejskich oddziałów policji w USA narzekają na brak wiedzy jak wykrywać potencjalnych terrorystów samobójców. Wystraszeni propagandą neokonserwatystów-syjonistów obawiają się, że jesteśmy w „wojnie globalnej przeciwko terrorystom.” Policja w Nowym Jorku utrzymuje w Izraelu stałego agenta, mówiącego po hebrajsku, który wraca często i uczy, jakie metody Żydzi stosują wobec Arabów, w celu zabezpieczania ruchu ulicznego oraz autobusów i kolejek, za pomocą przeszukiwania bagaży i pakunków.
W Nowym Jorku program inspekcji pakunków przeciw terrorystom ma budżet miliona dolarów na tydzień. Departament „Homeland Security” pod talmudycznym Żydem, Michael’am Chertov’em, opłaca koszt stosowania maszyn rentgenowskich do prześwietlania bagaży i pakunków. Generał z Policji Państwowej Izraela stacjonowany w ambasadzie Izraela w Waszyngtonie, Simon Perry powiedział: „Do ataku terrorystycznego potrzeba dwu rzeczy: zasobów materialnych i motywacji. O materiały wybuchowe jest łatwo, tak, że obecnie kwestią jest tylko motywacja.”
Do Polski przyjeżdżają wycieczki z Izraela ze zbrojną obstawą agentów izraelskich służb specjalnych, które nieraz biją przechodniów nie-Żydów, jak to zdarzyło się w Krakowie na Kazimierzu. W pewnym sensie Polska upodabnia się więc do USA, w którym to państwie, coraz częściej słyszy się pytanie: „Czy USA z pomocą Izraela staje się państwem policyjnym?”
Dodano/uzupełniono: 2008-04-18
--------------------------------------------------------------------------------
Copyright © Iwo Cyprian Pogonowski
www.pogonowski.com
Subscribe to:
Post Comments (Atom)
No comments:
Post a Comment